W obronie karpi w Hali Mirowskiej

Poinformowano nas o bardzo złym traktowaniu żywych karpi na terenie Hali Mirowskiej. Interwencja miała miejsce w dniach 21-23 grudnia 2011 roku.

W środku hali funkcjonowały dwa punkty sprzedaży żywych karpi prowadzone przez WSS SPOŁEM.

Karpie owijane były w papier i wsadzane do reklamówek. Żywe ryby, dusząc się, rzucały się w torbach kupujących. Zarejestrowałyśmy przypadki upuszczania ryb na podłogę i ganiania za nimi po stoisku. W atmosferze wesołości nikt nie pomyślał, że te ryby cierpią i nie ma powodu do śmiechu. Baseny były przepełnione, stan wody niezadowalający, więc ryby nie mogły swobodnie oddychać.

Trudna rozmowa z kierownikiem zaowocowała tym, że następnego dnia na stoiskach pojawiły się wiaderka do transportu żywych karpi. Ale ich sposób użycia był kuriozalny: na naszych oczach włożono rybę do wiadra bez wody. Kontynuowano też sprzedaż ryb w papier. Na miejsce przyjechał wezwany przez nas patrol policji, z przystojnym, sympatycznym i mądrym policjantem.

[mudslide:picasa,0,nogawlape,5699477430780070817]