Fundacja Noga w Łapę » Ptasie Interwencje

Kronika dla kategorii: ‘Ptasie Interwencje’

 

KONKURS S3KTOR 2013 – MAMY DWIE NAGRODY!!

KONKURS S3KTOR 2013 – MAMY DWIE NAGRODY!!

„ciemność

brak powietrza

matnia

głód

wreszcie… śmierć

– to z jednej strony

światło

przestrzeń

wiatr

śpiew

– to z drugiej

Kapituła konkursowa nagrody S3ktor za rok 2013 postanowiła nagrodzić w kategorii Ekologia i Środowisko Przyrodnicze FUNDACJĘ NOGA W ŁAPĘ. RAZEM IDZIEMY PRZEZ ŚWIAT za Projekt: Na ratunek skrzydlatym sąsiadom – ptasi patrol interwencyjny zaprasza do współpracy warszawiaków. Fundacja w dwie osoby z pomocą kilkorga wolontariuszy interweniowała u inwestorów dokonujących remontów, np. ociepleń budynków, w sprawie baczenia aby przy okazji tych remontów nie zdarzały się, jak to często bywa, przypadki zamurowywania żywcem ptaków i ich lęgów. Ilekroć usłyszycie Państwo śpiew ptaka, wrócicie ze spaceru nie do cna pokąsani przez komary i meszki, pamiętajcie: to zasługa ludzi Renaty Markowskiej.

Chciałbym podkreślić, że Kapituła w tym roku po raz pierwszy nagrodziła Projekt w kategorii Ekologia i Środowisko Przyrodnicze.”

Taką piękną laudację napisaną przez p. Marka Chodaczyńskiego, członka Kapituły S3KTORA, usłyszałam na gali konkursu, jaka miała miejsce 7 czerwca w Klubie Kultury Saska Kępa.

Ale to jeszcze nie wszystko –  dostaliśmy też drugiego S3KTORA: NAGRODĘ MIESZKAŃCÓW przyznaną przez głosujących internautów!

Szkoda, że to tylko nagrody honorowe, ale cieszymy się z obu mając nadzieje, że ta odrobina sławy przyczyni się zarówno do promocji wiedzy o ptakach w mieście i idei ich bezwzględnej ochrony, jak i promocji pracy Fundacji. W tym sezonie nie dostałam żadnej dotacji z miasta, więc Ptasi Patrol pracuje wyłącznie społecznie, choć interwencje pochłaniają 90 % mojego wiosenno-letniego czasu. Znów, podobnie jak w latach ubiegłych, mamy PEŁNE SKRZYDŁA ROBOTY. Ptasi Patrol wzywany był do interwencji już 30 razy w Warszawie i okolicach. To naprawdę katorżnicza praca, wyczerpująca zarówno fizycznie jak i emocjonalnie. Kto nie wierzy, zapraszam do udziału chociaż w jednej akcji. Nagrodą jest satysfakcja z dziesiątek ocalonych gniazd i lęgów, radość, że uratowane ptaki będą dalej cieszyć się życiem.

Ostatnio przeżyłam duże wzruszenie ratując gniazdo z wróblami na budynku, dla którego wprawdzie ornitolog wykonał opinię ornitologiczną, jednak budowlańcy i inwestor nie mieli ochoty stosować się do jego zaleceń. Prace miały w odpowiednim promieniu omijać siedliska ptaków do czasu zakończenia lęgów, o czym miał zawiadomić wykonawców ornitolog. Tak się nie stało. Na sąsiednim budynku dwa gniazda zostały zamurowane, ściana skończona, rusztowanie zdjęte – dowiedzieliśmy się o tym parę dni po fakcie. Tam było za późno na interwencję: jeśli w gniazdach były jeszcze pisklęta, nie miały szans tak długo przeżyć. W drugim przypadku zdążyliśmy w ostatniej chwili. Tutaj też budowlańcy samowolnie zdecydowali, że w miejscu wskazanym przez ornitologa nie ma ptaków i zatkali szczelinę będącą drzwiami do ich mieszkania, ale na szczęście od razu powiadomili o tym autora opinii i ten poprosił mnie o wsparcie. Wiedzieliśmy, że gniazdo znajduje się w szczelinie w murze pod okapem, nie wiedzieliśmy, jak głęboka i długa jest ta szczelina. Weszliśmy na rusztowanie: odsłoniłam wlot do siedliska i zobaczyliśmy trawę, liście – materiał gniazdowy. Wtedy dobiegło mnie z wnętrza ściany cichuteńkie „pii”… Tylko ja je słyszałam. Miałam już pewność że gniazdo jest czynne, mimo to asystująca nam inspektorka nadzoru inwestycyjnego ze spółdzielni zdarła warstwę starego tynku wzdłuż okapu, by udowodnić, że się mylę. Oczom zebranych ukazał się biegnący wzdłuż okapu korytarz o szerokości kilku centymetrów. Mniej więcej metr od wlotu leżały  dwa jajeczka i jedno maleńkie, nagie, różowe ciałko. Wróbelek poruszał się, otwierał dziobek, żył! Zabezpieczyliśmy gniazdo przed dostępem drapieżników i wstrzymaliśmy prace w jego pobliżu. Następnego dnia rano znów stawiliśmy się z autorem opinii pod budynkiem: przygnał nas niepokój, że spłoszeni rodzice mogli lęg porzucić. Na szczęście po chwilach pełnych napiętego wyczekiwania zobaczyliśmy wróbla, który wskoczył w odsłonięta dziurkę. Co za ulga!

Pustułka na ocieplanym bloku

Kwiecień 2014

Mieszkaniec ocieplanego bloku przy ul. Opaczewskiej alarmuje, że na sąsiednim budynku siedzi spłoszona remontem pustułka. W Warszawie jest ich podobno tylko 70 par! Patrol ustala, że budynek ma zrobioną opinię ornitologiczną, więc kontaktujemy się z jej autorem. Ornitolog jeszcze raz sprawdza sytuację  i stwierdza, że pustułka gniazdowała na sąsiednim budynku, ale wnęka została samowolnie zamurowana przez jedną z lokatorek (masakra!). W wyniku interwencji administracja wiesza dla pustułki odpowiednią skrzynkę lęgową.

Czytaj więcej »

Tęsknota za wróblami

Znacie to uczucie, kiedy jest „coś”, z czego się bardzo cieszycie i czego pilnujecie, bo macie świadomość, jak bardzo jest kruche, niepewne i pewnego dnia to „coś” nagle znika? Właśnie kilka dni temu kolejny raz przeżyłam takie rozczarowanie. I smutek.

Bo za tym zniknięciem kryje się duży dramat małych, bezbronnych stworzeń.

Czytaj więcej »

Interwencja Ciszewskiego 5

Marzec 2014

Mieszkanka Ursynowa prosi o sprawdzenie, czy toczące się prace ociepleniowe nie zagrażają  kawkom, które gniazdowały w stropodachu i aktualnie cały czas kręcą się  przy swoich dotychczasowych siedliskach. Podczas obserwacji lokalizuję kilka niebezpiecznych miejsc, które rzeczywiście mogą interesować ptaki. Okazuje się, że jest zrobiona opinia ornitologiczna dla tych prac, więc opiekę nad kawkami powierzam jej autorowi.

Zamknięte gołębie na Wileńskiej

24 marca  2014

Dzwonią mieszkańcy, że właśnie trwa kratowanie otworów w stropodachu, który jest schronieniem gołębi. Istnieje niebezpieczeństwo, że wewnątrz mogą być zamknięte ptaki. Poza tym o tej porze – od 1 marca mamy okres lęgowy – nie wolno niszczyć jakiegokolwiek ptasiego siedliska (zgodę na zniszczenie, tylko z powodu wyższej konieczności, musiałaby wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska).

Czytaj więcej »

Osiedlowy karmnik

Styczeń 2014

Pod koniec minionego roku poproszono nas o mediacje w związku z sąsiedzkimi konfliktami wokół karmienia ptaków na osiedlu Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Jagiellońskiej.

W wyniku rozmowy administracja postawiła na podwórku karmnik, który jest zaopatrywany przez mieszkańców.


Czytaj więcej »

Górczewska 228

19 października 2013

Drogą mailową dostaję zgłoszenie o zamknięciu siedliska gołębi w bloku przy ul. Górczewskiej 228 na Woli. Zasłonięto siatką niszę nad ostatnim piętrem, która od lat była ich schronieniem i istnieje podejrzenie, że ptaki zostały odcięte od wyjścia.

Obserwacja na miejscu pozwala ustalić, że za siatką faktycznie znajdują się gołębie. Ponieważ jest weekend, nie udaje się skontaktować z administracją budynku. Wezwani strażnicy z eko patrolu decydują się poprosić o pomoc straż pożarną. Przy pomocy podnośnika strażacy wjeżdżają na góre i otwierają ptakom drogę.

[mudslide:picasa,0,nogawlape,5995206534941599617]

Wróble z Jasnej 26

Sierpień 2013

7 sierpnia dzwoni do mnie pracująca po sąsiedzku pani z informacją, że odbywające się na budynku prace modernizacyjne stanowią zagrożenie dla gniazdujących w nim wróbli. Czynne gniazda widoczne są  za rurą spustową, która jako jedyna nie została zasłonięta siatką zabezpieczającą. Jeśli miejsc gniazdowania było więcej , musiały zostać zniszczone w trakcie prac budowlanych.

Czytaj więcej »

Walczymy o siedliska na Szczęśliwickiej 29/29A

Lipiec/sierpień 2013

29 lipca otrzymuję prośbę o interwencję w związku z pracami remontowymi na budynku. Zgłaszającą jest mieszkanka domu naprzeciwko (po drugiej stronie ul. Rokosowskiej), która ze swoich okien obserwuje jerzyki gniazdujące w zagłębieniu muru za rurą spustową.

Zgodnie z moją instrukcją pani zgłaszająca wzywa pilnie na miejsce patrol Straży Miejskiej  i w jego obecności informuje przedstawiciela wykonawcy prac o siedliskach ptaków w remontowanym budynku. Uzyskują zapewnienie, że prace w obecnym sezonie  nie obejmą rzeczonego siedliska.

Czytaj więcej »

Ziemia dziewicza – pierwsza interwencja w obronie ptaków w budynku na terenie powiatu mińskiego

Czerwiec – sierpień 2013

25 czerwca prosi mnie o pomoc mieszkanka Sulejówka: przy ul. Pl. Stefana Czarnieckiego 82 rozpoczęto ocieplanie budynku zasiedlonego przez jerzyki. Pani powiadomiła Straż Miejską – obiecano jej wizję lokalną ze strony pracownika urzędu miasta odpowiedzialnego za ochronę środowiska.

Tego samego dnia wraz z kolegą z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków udajemy się na wizję lokalną, gdzie spotyka nas duża agresja ze strony grupki mieszkańców i osoby reprezentującej wspólnotę.

Czytaj więcej »